niedziela, 23 października 2011

Prawdziwa historia obrony czci panienki przez księżyc, jajko i ptaszęta

Do domku snów malarzy dwóch
Mondriana i Chagalla
Podpalacz serc panienkę tą
ciągnie by se pozwalać.

Panienka nie od tego jest
lecz nie wie drab ognisty
że lecą ptaki wszelkich cnót
By strzec panienki czystość.

Okrutne jajko
draba płeć
przerobi na makaron
nie będzi płci on więcej mieć
straszną go skarze karą.

Księżyc gdy draba zoczył
wnet
na strychu przysiadł śmiało
i księżycową nuci pieśń
nie dam bezcześcić ciało
(panienki).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz